Panów dopada najczęściej milion myśli - czy sobie poradzę, czy będę dobrym ojcem, czy utrzymam rodzinę, co dalej z nami będzie. Dla mężczyzny myśl, że z dnia na dzień stanie się ojcem jest przytłaczająca.
Z chwilą urodzenia dziecka życie obojga rodziców zmienia się diametralnie. Mówi się nawet, że o 180 stopni. Codzienne ponure życie bez obowiązków zaczyna nabierać barw i stawia przed młodymi rodzicami nowe wyzwania. Jest to zobowiązanie wobec dziecka aby wychować je na ludzi, dać mu bezwarunkową miłość i stać się w pełni odpowiedzialnym za nie.
Niestety również w tak pięknym momencie jak narodziny dziecka rodzi się lęk dla przyszłego tatusia przed nowymi obowiązkami. Do pokonania lęku jest prosta droga, która polega na uczestniczeniu w życiu codziennym dziecka. Nie tylko przy krótkiej zabawie ale także przy jedzeniu, kąpaniu czy ubieraniu. Często mężczyźni myślą - nie, ja tego nie zrobię bo ona zrobi to lepiej szybciej. Pewnie coś w tym jest ale pamiętaj, że Twoja żona też musiała się tego wszystkiego nauczyć a z drugiej strony dla dziecka nie ma znaczenia czy ktoś się nim opiekuje gorzej czy lepiej. Dziecko chce czuć obecność obojga rodziców.
Nie jest tak, że kobieta zachodząc w ciąże od razu wszystko wie. Uczy się tego przy codziennych pielęgnacjach dziecka. Dlatego trzeba próbować i jednego dnia nie uda się np. założyć pieluszki prawidłowo a trzeciego i czwartego bez problemu. Nie ważne czy takiemu tacie coś się udaje albo czy mama zwróci mu uwagę. Dziecko chce mieć oboje rodziców. Czasami mężczyźni idą na łatwiznę i stoją z boku, nie chcą się angażować ale niestety taka postawa nie zmieni mężczyzny w ojca. Dziecko nie przywiąże się do taty którego w jego życiu nie ma, który stoi z boku albo leży na kanapie. Kobiety pracują w domu na cały etat bardzo często zabijają w mężczyznach chęć bycia aktywnym ojcem. Niestety dzieje się tak gdyż pracują praktycznie 24 h na dobę. Ale zamiast się zamartwiać i wymyślać kolejny powody co zrobić żeby z tego domu uciec wystarczy pomóc żonie, będąc przy dziecku. Każdego dnia więcej. Nikt nie mówi o zmianie tatusia w nianie bo nie o to chodzi. Wszystko po to by aktywnie uczestniczyć w opiece nad maluchem.
Często mężczyźni boją się, że zejdą na drugi plan lub, że życie seksualne zostanie zniszczone przez dziecko. Tak naprawdę są to tylko mity. Dziecko nie zniszczy niczego w rodzinie a raczej poprawi i doda życiu więcej kolorów. Mężczyzna musi umieć zawiązać wieź z dzieckiem i co najważniejsze odciążyć trochę partnerkę od codziennych obowiązków. Tylko końcówka ciąży i początek po porodzie jest czasem abstynencji seksualnej. Potem wszystko wraca do normy.
Kolejna obawa to strach, że młodość się kończy. Wcale nie musi tak być. Są dziadkowie, ciocie, które chętnie się zajmą maluszkiem aby rodzice mieli czas dla siebie.
Niekiedy zdarza się, że pojawia się strach finansowy, partner się wówczas obawia że nie utrzyma rodziny, że dziecko to wydatek. Z jednej strony to mit a z drugiej prawda. Właściwie patrząc na siebie nigdy nie będzie właściwego czasu na to aby zdecydować się na dziecko bo trzeba będzie zrezygnować z niektórych codziennych przyjemności ale z drugiej strony wszystko można rozsądnie podzielić i tylko zdrowy rozsądek tutaj pomoże.
Bardzo często dzieje się tak, że mężczyźni zaczynają mieć kontakt z dzieckiem dopiero kiedy ono podrośnie. Zajęcia z maluszkiem typu śpiewanie, uczenie słów jest nudne. Wolą zabrać dziecko gdy podrośnie do parku żeby pograć w piłkę czy iść na basen. Malutkie dziecko jest dla nich też zbyt kruche i u silnego mężczyzny często budzi lęk.
Świetnym lekiem na strach jest rozmowa partnerów. Często partner zapomina o tym, że kobieta ma też obawy, też się boi. Jeśli przełamiemy wstyd i strach będzie łatwiej.
Prawda jest taka, jeżeli ojciec nie będzie obecny w życiu dziecka zarówno fizycznie i duchowo trudno będzie im w przyszłości zbudować wspólną relację. Trzeba pamiętać, że nie można cofnąć czasu i nadrobić tego co kiedyś straciliśmy.